Zderzenie z dzikim zwierzęciem to zawsze stresująca sytuacja, a co gorsza wiąże się nie tylko ze znacznym uszkodzeniem samochodu, ale stwarza realne zagrożenia dla zdrowia kierujących i ich pasażerów.
Kto odpowiada za szkodę?
Odpowiedzialność za szkodę ponosi jej zarządca, którym w zależność od kategorii drogi będzie gmina, zarząd powiatu, zarząd województwa lub Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
Ważne: Roszczenia można kierować bezpośrednio do zarządcy drogi bądź do właściwego zakładu ubezpieczeń z którym zawarta jest umowa odpowiedzialności cywilnej.
Niestety, choć kolizje z dzikimi zwierzętami nie należą do najrzadszych, zarządcy dróg lub właściwy zakład ubezpieczeń, najczęściej odmawiają uznania odpowiedzialności za poniesioną szkodę, powołując się na brak winy po ich stronie, ewentualnie wskazując, że kolizji ze zwierzęciem nie dało się uniknąć.
Ciężar dowodu.
Obowiązek wykazania wszystkich przesłanek odpowiedzialności, do których zalicza się wina, szkoda oraz związek przyczynowy pomiędzy zawinionym zachowaniem/zaniechaniem zarządcy drogi a powstałą szkodą, spoczywa na osobie poszkodowanej.
Zaznaczyć należy, że szanse na uzyskanie odszkodowania od zarządcy drogi istnieją jedynie gdy odcinek drogi, na której doszło do kolizji nie był oznakowany znakiem drogowym A 18 b (uwaga dzikie zwierzęta).
Niestety sam brak oznakowania nie jest wystarczającą przesłanką do uznania odpowiedzialności zarządcy drogi.
Koniecznym będzie wykazać, że droga była niewłaściwie oznakowana, powołując się np. na znaczną liczbę podobnych kolizji w przeszłości, przebieg szlaków migracyjnych itp. Mówiąc inaczej udowodnić należy, że w miejscu, w którym doszło do kolizji istniała obiektywna potrzeba umieszczenia znaku ostrzegającego o potencjalnym niebezpieczeństwie. W takiej sytuacji będzie można mówić o zaniechaniu zarządcy drogi, czyli niewypełnieniu ciążących na nim obowiązków.
Związku pomiędzy zaniechaniem zarządcy drogi a kolizją ze zwierzęciem i powstałą szkodą ze względu na jego abstrakcyjny charakter nie da się jednoznacznie wykazać. Z tego względu, w procesie likwidacji szkody, zarządcy dróg podnoszą najczęściej, że nawet gdyby droga była właściwie oznakowana i tak doszłoby do kolizji.
Zaniechanie, o którym mowa powyżej, powinno jednak być intepretowane, jako stwarzające warunki umożliwiające powstanie szkody, co oznacza, że gdyby nie doszło do zaniechania, nie doszłoby również do szkody. Celem stosowania znaków ostrzegawczych jest wskazanie miejsc, w których kierujący powinni zachować szczególną ostrożność ze względu na występujące lub mogące występować niebezpieczeństwa, tak by im zapobiec.
W przypadku odmowy uznania wypłaty odszkodowania przez zarządcę drogi, można wnieść powództwo do sądu, który oceni czy przesłanki odpowiedzialności zarządcy drogi zostały udowodnione.